Pierwsza porażka Kaczkana Huraganu u siebie od ponad ośmiu miesięcy [zdjęcia]

2017-04-30 07:00:57(ost. akt: 2017-04-30 07:33:00)
Piotr Karłowicz mógł sam rozstrzygnąć losy meczu na korzyść gospodarzy

Piotr Karłowicz mógł sam rozstrzygnąć losy meczu na korzyść gospodarzy

Autor zdjęcia: Marcin Tchórz

Od 2. do 25. kolejki spotkań III ligi Kaczkan Huragan Morąg był niepokonany na własnym stadionie. Niestety po spotkaniu, którego morążanie nie powinni przegrać dobra passa się skończyła. Twierdzę przy Żeromskiego zdobył Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie.
Ostatni raz na własnym stadionie podopieczni Czesława Żukowskiego w meczu ligowym przegrali 13 sierpnia 2016. Było to w 2. kolejce spotkań sezonu 2016/2017, morążan 0:2 pokonał ich imiennik z Wołomina. Od tamtej pory twierdza morąg trzymała się mocno, osiem ekip wyjeżdżało stąd bez punktów, a trzy zremisowały w tym ŁKS Łódź.

I naprawdę niewiele brakowało żeby dobra passa była podtrzymana. Sam Piotr Karłowicz w pierwszej części spotkania mógł sprawić, że nowomieszczanie na przerwę schodziliby przynajmniej z trzybramkowym bagażem po stronie strat. "Karzeł" pierwszą szansę miał już w 3. min, kiedy przechwycił piłkę na połowie goście, na 25. metrze minął bramkarza i miał przed sobą pustą bramkę, a za plecami obrońców. Postanowił jednak jeszcze pobiec kilkanaście metrów i wtedy dogonili go rywale, przeszkodzili, mimo tego Karłowicz oddał strzał, ale futbolówkę sprzed linii bramkowej wybił obrońca przyjezdnych.

Nie minęło 120 sekund, a Radosław Lenart zagrał na wolne pole do wychodzącego za obrońców Karłowicza, ten znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i mocno strzelił w niego. W 8. min po rzucie rożnym piłka trafiła do zamykającego akcję Arkadiusza Kopruckiego, ale ten z niewygodnej pozycji strzelił obok dalszego słupka.

W 24. min znowu szansę miał Karłowicz, ale został powstrzymany w polu karnym przez obrońców. Goście pierwszy strzał na bramkę Mateusza Lawrenca oddali w 39. min. Za to tuż przed przerwą znowu było gorąco w polu karnym Finishparkietu. Z rzutu rożnego dośrodkował Daniel Chiliński, a strzał z głowy Kopruckiego z trudem na rzut rożny zbił bramkarz.

Na drugą połowę wyszedł odmieniony zespół z Nowego Miasta, który zdominował wydarzenia na boisku. Największe zagrożenie dla bramki gospodarzy było po akcjach oskrzydlających. Jednak długo Lawrenc zachowywał czyste konto. Niestety wszystko do czasu. Ataki gości szczęśliwie dla nich zakończyły się w 84. min. Wtedy Finishparkiet wykonywał rzut rożny, walkę o pozycję w szesnastce Kaczkana Huraganu wygrał Damian Kostkowski i strzałem głową ustalił wynik na 0:1.

Kaczkan Huragan Morąg - Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 0:1 (0:0)
0:1 - Kostkowski (84)
Kaczkan Huragan: Lawrenc - Przybylski (86 Stefanowicz), Koprucki, Szawara, Bogdanowicz, Lenart, Zajączkowski, P. Galik, Mlonek, Chiliński (81 Bartkowski), Karłowicz



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5