Kaczkan Huragan w hicie kolejki pokonał lidera z Elbląga (ZDJĘCIA)

2016-04-09 19:51:14(ost. akt: 2016-04-09 22:29:54)
Daniel Chiliński krwią okupił zdobycie gola na 2:1

Daniel Chiliński krwią okupił zdobycie gola na 2:1

Autor zdjęcia: Marcin Tchórz

Dwa niewykorzystane rzuty karne, jedna czerwona kartka, sześć żółtych i cztery gole obejrzeli kibice Morągu w hicie 24. kolejki spotkań III ligi między Kaczkanem Huraganem a Olimpią Elbląg. Wicelider pokonał na własnym stadionie niepokonanego do tej pory wiosną lidera.
Morążanie podtrzymali zwycięską passę i wygrali siódme z kolei spotkanie. Już w 6. min przed szansą stanął Radosław Lenart, ale w sytuacji sam na sam strzelił w interweniującego Daniela. Za kilka chwil Paweł Galik na lewym skrzydle złamał akcję do środka, oddał lekki strzał po ziemi, ale elbląski golkiper z łatwością złapał piłkę. W odpowiedzi uderzył Anton Kołosow, jednak Bartosz Dzikowski, zastępujący kontuzjowanego Mateusza Imianowskiego, efektowną paradą odbił futbolówkę.
Przed wielką szansą morążanie stanęli w 26. min, kiedy po faulu na Danielu Chilińskim arbiter podyktował rzut karny. Piłkę na punkcie 11 metrów ustawił Tomasz Szawara, ale nie trafił w bramkę. A jak wiadomo niewykorzystane sytuacje się mszczą. I w 33. min lewą stroną zerwał się Kołosow, dograł na 3 metr, a tam Paweł Piceluk zdobył prowadzenie dla Olimpii. Pięć minut później przed szansą wyrównania stanęli gospodarze, prostopadłe podanie dostał Lenart, sprintem ruszył w stronę bramki, ale został sfaulowany przez Pawła Kowalczyka, który za swoje przewinienie został ukarany czerwoną kartką.
Po przerwie gospodarze zabrali się za odrabianie strat. Ta sztuka udała im się w 55. min, do piłki wybitej na oślep przez elbląskich obrońców dopadł Wiktor Biedrzycki i centrostrzałem za kołnierz Daniela wyrównał stan meczu. Nie minęło 120 sekund, a zrobiło się 2:1 dla Kaczkana Huraganu. Jaku Lipka podał do Pawła Podhorodeckiego, ten dośrodkował w pole karne, a tam Daniel Chiliński wygrał pojedynek z wyższymi od niego o dwie głowy obrońcami i efektowną główką pokonał elbląskiego bramkarza. Później goście rzucili wszystko na jedną szalę. Wpierw w boczną siatkę strzelił Piceluk, a później rzutu karnego nie wykorzystał Łukasz Pietroń, którego strzał obronił Dzikowski.
W doliczonym czasie gry błąd obrońcy Olimpii wykorzystał Mateusz Szmydt, który odebrał jemu piłkę wbiegł na środek pola karnego i strzelając pod Danielem ustalił wynik meczu na 3:1.



Kaczkan Huragan Morąg – Olimpia Elbląg 3:1 (0:1)

0:1 – Piceluk (33), 1:1 – Biedrzycki (55), 2:1 – Chiliński (57), 3:1 – Szmydt (90+2); czerwona kartka: Kowalczyk (Olimpia, 38 za faul taktyczny)
Kaczkan Huragan: Dzikowski – Lipka (69 Szmydt), Koprucki, Szawara, Bogdanowicz, Podhorodecki, Biedrzycki, Zajączkowski, Lenart, Galik, Chiliński (79 Czorniej)
Olimpia: Daniel – Kubowicz, Stępień (M. Pietroń), Kowalczyk, Sokołowski, Ł. Pietroń, Szuprytowski, Piceluk, Koza (36 Maciążek), Wenger, Kołosow (61 Bojas)


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5