Nawet jak chcę zrobić takie same, to i tak zawsze wychodzą inne

2016-03-27 12:00:00(ost. akt: 2016-03-25 13:10:54)

Autor zdjęcia: Wiesława Witos

Barbara Tumiel i dwie jej koleżanki Teresa Dygacz i Halina Wiśniewska mają tzw. "złote rączki" i zamiłowania artystyczne. Wszystko co wezmą w ręce nabiera kształtu i koloru, cieszy oczy innych. Tak powstają też wielkanocne pisanki, które szczególnie pani Basi wychodzą świetnie.
Basia Tumiel pisanki maluje już ponad 20 lat. Jak twierdzi, sama nie wie skąd jej się to wzięło.
— Zawsze każdego roku maluję jajka na Wielkanoc — mówi pani Basia. — Dla siebie tylko dwa, trzy jajka. Reszta dla znajomych, dla rodziny. Maluję tylko woskiem. Każda pisanka jest inna. Ja nawet jak chcę zrobić dwie takie same pisanki, to i tak zawsze wychodzą inne. Jest jakiś element, który je różni. Ja wiem dlaczego tak jest, bo ja ogólnie sama nie lubię takich samych rzeczy, więc nigdy jeszcze mi się nie udało zrobić dwóch takich samych — dodaje ze śmiechem pani Basia.

Pani Basia maluje pisanki w naprawdę ekspresowym tempie. 30 pisanek powstaje w ciągu niecałych dwóch godzin.
— Maluję szpilką ze szklanym zakończeniem — tłumaczy artystka. — Wbijam ją na kredkę i nakładam wosk pszczeli na jajko. Trochę go przepalam na ogniu, aby był ciemniejszy. Moje pisanki są wtedy trwalsze. Maluję skorupki jajek ugotowanych, nie wydmuszek. Pisanki farbkami też są ładne, tylko wykonuje się je trochę inaczej.

Więcej na ten temat w Gazecie Morąskiej


Wiesława Witos
w.witos@gazetaolsztynska.pl


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste.  Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się  informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5