Dzień Edukacji pod znakiem uśmiechu

Uczniowie klasy III pod kierunkiem p. Małgorzaty Białek przygotowali uroczysty apel.
Zaprezentowali oni, w bardzo humorystyczny sposób pracę nauczyciela.
Porównanie ministra i dyrektora niestety wypadło na niekorzyść tego drugiego – mnóstwo obowiązków, pracy i zarobki niskie, a na domiar złego – nikt nie chce pracować w szkole. Nauczyciele są głusi, bo każą uczniom powtarzać wszystko kilka razy, ślepi, bo nie dostrzegają pracy domowej, pomimo zapewnień uczniów, że „przecież odrabiałem”, a i do fryzjera nie warto chodzić bo nauczycielska fryzura wciąż potargana od ciągłego łapania się za głowę…
Całe szczęście, że to tylko dobry żart, a nauczyciele są potrzebni nie tylko dyrektorom, ale przede wszystkim uczniom, którzy dali temu wyraz w swoich życzeniach i podziękowaniach.
źródło: Joanna Andrzejczak - Wojcinowicz, Szkoła Filialna Bramka