Nie boję się siebie, nie mówię, że nie dam rady
2014-08-18 10:59:52(ost. akt: 2014-08-18 13:17:50)
Karolina Sawicka KARO, 21-letnia wokalistka pop, córka pisarki Moniki Sawickiej. Jest przykładem młodej osoby, która sama wysoko stawia sobie poprzeczki i dąży uparcie do celu.
— Dla kogo śpiewasz?
— Staram się śpiewać dla wszystkich. Nie ma jakiejś określonej grupy odbiorców. Staram się poruszać tematy, które dotyczą każdego. To jest muzyka pop.
— Staram się śpiewać dla wszystkich. Nie ma jakiejś określonej grupy odbiorców. Staram się poruszać tematy, które dotyczą każdego. To jest muzyka pop.
— Chciałabyś śpiewać zawodowo?
— Chciałabym, a jednocześnie, żeby to było moje hobby. Żeby śpiew dawał mi satysfakcję, zadowolenie i przyjemność. Śpiewanie jest przyjemne i zarazem stresujące.
— Chciałabym, a jednocześnie, żeby to było moje hobby. Żeby śpiew dawał mi satysfakcję, zadowolenie i przyjemność. Śpiewanie jest przyjemne i zarazem stresujące.
— Masz tremę podczas występów?
— Tak. Trochę się stresuję. Jednak na dużych scenach mniej. Staram się być coraz lepsza. Zdarzało się, że jeździłam z mamą na spotkania autorskie i tam też występowałam. Czułam się niezręcznie. Wolę jednak duże sale.
— Tak. Trochę się stresuję. Jednak na dużych scenach mniej. Staram się być coraz lepsza. Zdarzało się, że jeździłam z mamą na spotkania autorskie i tam też występowałam. Czułam się niezręcznie. Wolę jednak duże sale.
— Czy myślałaś kiedyś, że zajmiesz się czymś innym?
— Był kiedyś taki moment, że pomyślałam: nie będę śpiewać, zajmę się czymś innym. Właśnie ballada jest takim utworem. Miałam wątpliwości: czy ja się do tego nadaję? Czy nie jestem zbyt słaba? Bałam się przełamać własne lęki, ale staram się. Kiedyś myślałam, że jak nie będę przełamywać tych lęków, to będzie lepiej. Teraz wiem, że trzeba i idę dalej do przodu. Nie boję się siebie, nie mówię, że nie dam rady. Staram się myśleć pozytywnie. Sama sobie zakładam, sama sobie wysoko stawiam poprzeczki i dążę do celu.
— Był kiedyś taki moment, że pomyślałam: nie będę śpiewać, zajmę się czymś innym. Właśnie ballada jest takim utworem. Miałam wątpliwości: czy ja się do tego nadaję? Czy nie jestem zbyt słaba? Bałam się przełamać własne lęki, ale staram się. Kiedyś myślałam, że jak nie będę przełamywać tych lęków, to będzie lepiej. Teraz wiem, że trzeba i idę dalej do przodu. Nie boję się siebie, nie mówię, że nie dam rady. Staram się myśleć pozytywnie. Sama sobie zakładam, sama sobie wysoko stawiam poprzeczki i dążę do celu.
— Rada dla tych, którzy nie wiedzą co robić?
— Próbować realizować swoje marzenia, żeby kiedyś można było powiedzieć, że przynajmniej się próbowało.
— Próbować realizować swoje marzenia, żeby kiedyś można było powiedzieć, że przynajmniej się próbowało.
Dalsza część rozmowy w Gazecie Morąskiej.
Wiesława Witos
w.witos@gazetaolsztynska.pl
w.witos@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
gosc #1481455 | 37.152.*.* 10 wrz 2014 09:06
dziewczyna ma 3,5 oktawowy glos i jej utwory nie są strojone, jesli wiesz gamoniu o co chodzi.
odpowiedz na ten komentarz
misiek #1464750 | 78.88.*.* 19 sie 2014 16:28
I właśnie tego typu ludzi nie znoszę, nie mają w czymś talentu ale uparcie wmawiają sobie że zostaną gwiazdą, nie tędy droga młoda damo, trzeba zejść na ziemię
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz