Zna i rozumie samorząd, ceni zaangażowanie mieszkańców

2024-04-19 13:32:04(ost. akt: 2024-04-19 13:47:07)

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

Rozmawiamy z Katarzyną Zarachowicz, kandydatką na burmistrz Morąga. Kobietą, która potrafi być przedsiębiorcza, skuteczna i stanowcza, a zarazem lubi pracować w ogrodzie i spędzać czas z bliskimi. 
— Spośród pięciorga kandydatów na burmistrza Morąga   to właśnie Pani w drugiej turze wyborów   zmierzy się   z Tomaszem Orłowskim. Czy spodziewała się Pani, że tak będzie, że mieszkańcy obdarzą Panią takim zaufaniem? 
— Tak, jestem bardzo wdzięczna moim wyborcom i dumna z tego wyniku. Po raz pierwszy stanęłam do jakichkolwiek wyborów. To była dla mnie trudna decyzja i bardzo poważna próba. Zawsze pracowałam z ludźmi i dla ludzi, ale ja i moje nazwisko nie było eksponowane. Oczywiście wierzyłam w dobry wynik i w zaufanie mieszkańców. Wierzyłam po prostu w to, że 28 lat mojej bardzo sumiennej pracy na rzecz mieszkańców Gminy Morąg, moje administracyjne wykształcenie i doświadczenie stawiają mnie w dobrej pozycji pośród kandydatów. Wierzę, że mieszkańcy, wiedząc jak ważnego dla przyszłości Gminy wyboru dokonują, takich właśnie cech u kandydata oczekują, że nie będą chcieli, aby samorządem zarządzała osoba bez kompetencji, kwalifikacji i doświadczenia. Ja na pewno tego nie chcę. Wybory, samorząd i publiczne sprawy od zawsze traktuję bardzo poważnie.

— Czy taki   wynik utwierdził Panią w tym, że była to słuszna   decyzja kandydowania na burmistrza w tych wyborach? 
— Była to dla mnie trudna decyzja. Już dotychczas dużo prywatnego czasu poświęcałam dla pracy. Ale praca to moja pasja, więc nigdy tego nie wyliczałam. Wynik z I tury jest dla mnie dowodem na to, że moja dotychczasowa praca jest przez mieszkańców zauważana i doceniana. Ten wynik jeszcze bardziej mnie zmobilizował do dalszego działania. Traktuję go jako ogromne zobowiązanie.

— Dlaczego kandyduje Pani na burmistrza Morąga?
— Dotychczas pracowałam w zespole kolejnych burmistrzów, począwszy od pana Janiaka. Nie brałam udziału w procesach decyzyjnych, miałam swój zakres, za który odpowiadałam. Zawsze bardzo poważnie traktowałam swoje zadania, realizowałam je z sumiennością i dbałością. Nieustannie podnosiłam swoje kwalifikacje, aby być jeszcze lepszą w tym, co robię. Bacznie obserwowałam funkcjonowanie naszego samorządu i sposoby zarządzania kolejnych burmistrzów. Obserwowałam zmiany jakie zachodziły w samorządzie na przestrzeni tych lat. Mam wiele spostrzeżeń i przemyśleń, które chciałabym samodzielnie wdrożyć w życie. Ciągły rozwój naszej Gminy oraz dobre funkcjonowanie samorządu i instytucji, które działają w jego strukturach, to moje podstawowe cele.

—  Po raz pierwszy w historii urząd burmistrza Morąga pełniłaby kobieta.   Czy nie obawia się Pani tego, że    pokutujący stereotyp, że kobieta to jednak ta „słabsza” płeć może dawać Pani mniejsze szanse na pełnienie tego stanowiska?
— Jestem kobietą i matką 3 wspaniałych dzieci. To trudne łączyć tę rolę z aktywnym życiem zawodowym i społecznym. Jednak moje dzieci rosły wraz z moim zawodowym rozwojem, uczestniczyły w nim i głęboko wierzę, że dzięki temu wszyscy jesteśmy lepiej zorganizowani, bardziej otwarci na ludzi i szerzej patrzymy na wiele spraw. Moja rodzina od zawsze bardzo mnie w mojej pracy wspierała, była wyrozumiała, teraz też była to nasza wspólna decyzja. A co do płci... To jest też atut. Kobiety potrafią być przedsiębiorcze, skuteczne i stanowcze. Są przy tym bardzo dobrze zorganizowane i bardzo ambitne. Bycie kobietą nie przeszkadza w tym, by być dobrym włodarzem gminy, potwierdza to zresztą wiele przykładów kobiet w Polsce.
 
— Jakie cechy powinna mieć osoba, która chce być burmistrzem, takiego miasta i gminy jak Morąg?
— Jesteśmy dużą gminą, w jej skład wchodzi miasto i 60 wiosek, to ponad 23 tysiące mieszkańców i wielomilionowy budżet, czyli ogrom mniejszych i poważniejszych spraw. Dlatego burmistrz powinien mieć duże samorządowe doświadczenie i administracyjne wykształcenie. Powinien znać swoją gminę i potrzeby jej mieszkańców, być bardzo dobrze zorganizowany i mieć zespół dobrych rzetelnych współpracowników. Dobry doświadczony zespół w tak dużej Gminie jest gwarantem sprawnego działania instytucji gminnych i samorządu. Powinien też mieć odważne, realne wizje rozwoju gminy i konsekwentnie je realizować. A także blisko współpracować z innymi samorządami, bo to przekłada się na realizację wielu zadań.

— Jak Pani widzi zaangażowanie mieszkańców   w rozwój naszej gminy? Ich współodpowiedzialność za to co się wokół nich dzieje?
-— Od lat współpracuję z naszymi mieszkańcami. Z sołtysami i kołami gospodyń wiejskich, ze stowarzyszeniami i klubami sportowymi, z parafiami, a także z wieloma fantastycznymi indywidualnymi osobami. Na bieżąco wsłuchuję się w ich potrzeby, sugestie i zgłaszane potrzeby. Niektóre udało się już wdrożyć w życie. Mamy wielu aktywnych mieszkańców i wierzę, że wspólnie będziemy realizować wiele takich przedsięwzięć.

— Jakie kolejne inwestycje rozwijające gminę i ułatwiające życie mieszkańcom planuje Pani zrealizować jeśli zostanie burmistrzem?
Potrzeb jest bardzo wiele. Ich realizacja będzie zależała od skutecznego sięgania po zewnętrzne, w tym unijne środki finansowe i będzie rozłożona w czasie. Największą potrzebą w naszej Gminie są inwestycje drogowe do wykonania we współpracy z województwem i powiatem. Mam na myśli m.in. utworzenie ronda na skrzyżowaniu ulic Warmińskiej i 3 Maja oraz przebudowę skrzyżowania ulic Sienkiewicza i Leśna. Także remont ulicy Żeromskiego i wiaduktu nad torami, budowa ulic na naszych osiedlach. Na modernizację czekają też setki kilometrów dróg gminnych. Kolejne zadanie to kontynuacja budowy kanalizacji sanitarnej, której brak doskwiera jeszcze części mieszkańców naszej Gminy. Potrzeba też inwestycji w placówki oświatowe –budowa brakujących sal gimnastycznych oraz zwiększenie liczby miejsc w przedszkolu i żłobku. Dla rodzin potrzebujących wsparcia ważna jest rozpoczęta już budowa i uruchomienie placówki wsparcia dziennego dla mieszkańców. Ważne jest też dalsze dbanie o budowę, modernizację i wyposażanie placów zabaw, placów rekreacyjnych i siłowni zewnętrznych, w tym budowa parku sportowo-rekreacyjnego na osiedlu Kolonia Robotnicza i na osiedlu Zatorze oraz rewitalizacja parku na tym osiedlu. Modernizacji wymaga stadion miejski, niezbędna jest dalsza budowa i modernizacja świetlic wiejskich oraz jednostek OSP. Dalszego rozwoju wymaga morąski szpital, aby mógł jak najlepiej służyć mieszkańcom. Można by wymienić ich jeszcze wiele.

— Jakie projekty należy, Pani zdaniem, kontynuować?
— Kontynuacji wymagają na pewno rozpoczęte inwestycje. Ciągłej modernizacji i rozwoju wymaga dotychczasowa stworzona w gminie infrastruktura. Chciałabym, aby najbliższa przyszłość była dla naszego miasta i miejscowości wiejskich czasem możliwie wzmożonego rozwoju infrastrukturalnego, ale co dla mnie równie ważne, także społecznego. Aby szeroko otworzyć instytucje kultury i sportu na dzieci, młodzież i seniorów, w tym na organizację zajęć rozwijających zainteresowania, poszerzyć ofertę imprez kulturalnych, rozrywkowych i rekreacyjnych z naciskiem na ofertę plenerową w okresie letnim.
Moim marzeniem jest utworzenie dla dzieci i młodzieży zajęć na kształt uniwersytetu dla dzieci, gdzie będą mogły rozwijać swoje zainteresowania i pasje. Do ich współorganizacji chciałabym zaprosić ciekawych ludzi, w tym lokalnych pasjonatów różnych dziedzin i naszych aktywnych seniorów.

— A jeśli chodzi o turystykę w naszej gminie. Na co należy postawić?
— Turystyka to bardzo ważny temat. Dlatego w programie ujęliśmy tworzenie nowych ścieżek rowerowych i pieszo-rowerowych na terenie Gminy Morąg, w szczególności do miejscowości turystycznych, ale też pozwalających na turystykę rodzinną, rowerową i pieszą. Ważna jest też dalsza rewitalizacja jeziora Skiertąg, w tym kontynuacja zagospodarowania terenu rekreacyjnego przy jeziorze. Ważna jest również rewitalizacja użytku ekologicznego „Rozlewisko Morąskie” wraz z zagospodarowaniem jego otoczenia, w tym modernizacja ścieżki dydaktycznej i odbudowa wież widokowych. Rozlewisko jest wyjątkową ornitologiczną ciekawostką, o którą powinniśmy zadbać. Widzę też możliwość budowy drugiej plaży ogólnodostępnej w Bogaczewie, aby zwiększyć liczbę kąpielisk w Gminie.

— Jaka jest Pani wizja Gminy Morąg w przyszłości?
— To ma być miejsce przyjazne do życia dla mieszkańców i atrakcyjne dla gości. Tu potrzebny jest rozwój infrastrukturalny i społeczny miasta i miejscowości wiejskich.
Pomoże w tym skuteczne pozyskiwanie zewnętrznych środków finansowych, które pozwolą na realizację licznych inwestycji oraz przedsięwzięć społecznych, sportowo-rekreacyjnych i kulturalnych, bez obciążania mieszkańców wzrostem podatków.
Widzę też zaangażowanych w sprawy Gminy mieszkańców, którzy będą dla samorządu głosem i wsparciem w realizacji zadań. Wierzę, że nasza Gmina będzie się rozwijała bez podziałów, w zgodzie i dobrej współpracy.

— Znamy Panią jako zastępczynię burmistrza, wcześniej sekretarza w morąskim magistracie. A jakie są Pani pasje, co Pani robi w wolnym czasie?
— Zastępczynią burmistrza jestem zaledwie kilka miesięcy, natomiast 28 rok jestem samorządowcem, gdzie przeszłam wszystkie szczeble, rozwijałam się, podnosiłam swoje kwalifikacje i kompetencje. Nawiązałam wiele zawodowych relacji, pracowałam w różnych zakresach i zmieniających się dynamicznie warunkach. Śmiało mówię, że moja praca jest moją pasją. Jednak przede wszystkim, jestem matką 3 wspaniałych dzieci. To pełnoletni syn i córka, którzy już studiują i pracują oraz 12-latka, uczennica morąskiej szkoły. Dorastałam w wielopokoleniowym domu i taki też stworzyłam. Jestem rodowitą mieszkanką naszej gminy i mieszkam w jednej z naszych wsi. Rodzina jest dla mnie najważniejsza i bardzo chronię jej prywatność. W wolnym czasie bardzo lubię pracę w ogrodzie, gdzie odpoczywam wśród kwiatów i roślin. Lubię aktywnie spędzać czas z bliskimi, na rowerach, spacerach, lubimy parki linowe i wycieczki krajoznawcze. A jeśli kilkudniowy wypoczynek, to najchętniej aktywnie w górach.
Rozmawiała
Wiesława Witos


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5